|
|
 |
Jak matematycy zapraszają się na wódkę?
- Chodź, zamienimy procenty na promile.
Przychodzi uczeń do profesora i zdaję test.
Profesor:Dwója ! ! !
Uczeń: Alee panieee profesorzee jak pochodzę po suficie i po ścianiach to postawi mi pan tróje ? ? ?
Profesor myśli no no.....
Profesor: Dobra
Ucześ wczhodzi wszystko ok.
Profesor: Ok trója
Uczeń: Alee paniee profesorzee jak przelece przez ten pokój to postawi mi pan czwóre ? ? ?
Profesor: Hmm no dobrze
Uczeń przelatuje bezproblemu
Profesor: Dobrze czwóra
Uczeń: Alee paniee profesorzeee jak wejdę na to biurko i nasikam na pana a pan będzie suchy to postawi mi pan piątkę?
Profesor: No w porządku
Uczeń wchodzi na biurko leje na profesora......
Profesor: PANIE CO PAN ? ? ? ! ! ! (PROFESOR
CAŁY MOKRY)
Uczeń: No dobraaa może być czwórka.
Było sobie dwóch matematyków - kobieta i mężczyzna. Jedzą kolację przy świecach i nagle mężczyzna się pyta:
- Myślisz o tym samym co ja?
- Tak.
- I ile Ci wyszło?
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...
|
|
 |
|
|
|
|
trwa inicjalizacja, prosze czekac... apartamenty wrocław krzywy penis |
|
trwa inicjalizacja, prosze czekac... KoNkÓrSy |
|
|
|
|
 |
|
|
|
|